poniedziałek, 23 lipca 2012

Bili go Niemcy, i nikt go nie ratował...

 Pamiętacie czas "pampersów"?
- A już nie tyle "wschodzącą", co uznaną, i młodą na dodatek  "gwiazdę" na politycznym firmamencie - pamiętacie?
- Już był nawet "o krok" od szefowania rządowi polskiemu.
- No był.. ale skończyło się tym, że go Niemcy "naparzali" w samolocie i nikt nie chciał go bronic..
Smutne i przykre?  - Nieprawdaż? - Eeee tam.. Jakoś mi go wcale nie żal...

Przypomniał nam się Jan Maria Rokita (bo o nim to mowa) na łamach kwartalnika "Rzeczy Wspólne", esejem "O paradoksie władzy w czasach pryncypatu"..

Jest to w gruncie rzeczy (ów esej) lament człowieka odtrąconego i przegranego.
Sam "Maryśka" Rokita jest i będzie dla prawicowca niewiarygodny - i to tylko i wyłącznie jego problem ze został przez "swoich" odrzucony i odszedł w "polityczny niebyt".

Nie mam zamiaru odnosić się do całości, ani punktować tego co trafnie wywnioskował, a co mu "wyszło" z własnej perspektywy czasowej i.. życiowej.

Nadmienić tylko warto, iż sam ma niemały wkład w tworzenie tego już dziś domkniętego przez Tuska systemu sprawowania i utrzymania władzy. - Zatrzymam się na dwóch tylko fragmentach wypowiedzi "Maryśki" Rokity który m.in. pisze:

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
".. w teatrze polityki mieszali się aktorzy wybitni i beztalencia, żarliwi i cyniczni, wyrafinowani i prostacy, wiodąc nawzajem spory prawdziwie wielkie na przemian z groteskowymi."
(...)
.."A Jarosław Kaczyński z właściwą sobie przesadą uogólnił ów niejawny mechanizm władzy przy pomocy sławnej figury układu."
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Otóż.. "Maryśka" Rokita i współcześni (ówcześni) mu "pampersi"  (oczywiście Geremka czy Michnika raczej trudno zaliczyć do "pampersów"..) kojarzą mi się głównie z ubieraniem stałych treści w nowe, polit-poprawne szaty.
- Z tworzeniem bełkotliwej "nowomowy" i cudacznych eufemizmów - gdzie np. "to samo" jest "tym samym inaczej" - a "nie to samo" to "to samo" tylko... INACZEJ - sic!

- Z kolei jednoznaczna i TRAFNA (rozwścieczyła i dotknęła lewactwo "do żywego") definicja J.Kaczyńskiego  jako "figury układu"  (potwierdza to każdy dzień rządów PełO i spółki - czyli PSL-u) owego  greckiego Εταιρεία tłumaczonego na "towarzystwo" (prawda jak neutralnie i wręcz zachęcająco brzmi?), jest przez "Maryśkę" uznana za (Bóg jeden raczy wiedzieć dlaczego) "przesadną" - czyli transformując dalej w tym samym stylu: - "jątrzącą" i "dzielącą" - i już jako gotowy, końcowy produkt u Paradowskiej czy Wielowieyskiej jako: - "język i mowa nienawiści"..

-  I to zapewne - owa dziwaczna stylistyka, semantyka, figury retoryczne, melanż słowny - w/g "Maryśki" Rokity decydowało o byciu "wybitnym", "żarliwym", "wyrafinowanym" - a w sumie "elytarnym polytykem".
 Tyle ze nic z tego "teatru polityki" - czyli z "bicia piany" - nie wynikało , a raczej konserwowało i umacniało układ okrągłostołowy i de facto budowało w wielu sferach PRL-bis.

Tylko że, internauci nie byliby internautami, gdyby tego nie wychwycili i nie  dopisali lub nie zanotowali tych "wykwitów" nowomowy - zmierzających do relatywizacji znaczeń..

Podrzucam dla rozrywki, małą próbkę owej "polit-poprawności":

homo sapiens - pedał który sapie
krawat - zwis męski
żyrandol - zwis.. sufitowy
nocnik - poduszkowiec
slipy - trójkąt.. męski
krowia farma - bydlęcy obóz koncentracyjny
cheeseburger - dodanie zniewagi do okrucieństwa
samobójstwo - autoeutanazja, egoistycznie ukierunkowane spowodowanie bezterminowej dysfunkcji
getto - strefa etnicznie homogeniczna
gang - grupa młodzieżowa
hołdys - nieokreslony definicyjnie byt, przyklejony do kapelusika
śmieciarz - terenowy przedstawiciel przemysłu utylizacji zużytych dóbr materialnych
leniwy - motywacyjnie zubożony
głupi, dureń - inteligentny inaczej, niepełnosprawny intelektualnie - mądry inaczej
bałagan - alternatywna aranżacja przestrzeni
złodziej - wtórny dystrybutor Produktu Krajowego Brutto - lub uczciwy inaczej
kanalarz - górnik rud płynnych
jąkała  - osoba z samopowtarzalna dysfunkcja płynności artykulacji
garbus - osoba o lukowej architekturze ciała
mańkut - optycznie odwrotny
narkoman - chemicznie zdegradowany
łysy - aerodynamicznie wydajniejszy
szczerbaty - osoba o zwiększonej wydajności oddechowej
zezowaty - podwójnie perceptywny
murzyn (w USA) - afroamerykanin
murzyn (w Afryce) - afroafrykanin
murzyn  - osoba o wzmożonej pigmentacji skóry, melaninowo wzbogacony
biały - osobnik melaninowo zubożony
arab - osoba z kulturowo uwarunkowanym ręcznikiem na głowie
żyd - niesłusznie prześladowany
wietnamiec - śniady biznesmen
rusek - biznesmen zza Buga
homoseksualista - alternatywnie zorientowany seksualnie, kochający doodbytniczo - pośladkowiec
pedofil - ukierunkowana pro młodzieżowo, osoba alternatywnie zorientowana seksualnie
pedofilia - równouprawnienie dzieci
prostytutka - prywatny płatny specjalista ds. seksu
ciężarna - czasowo ciemiężona
gola baba  - tekstylnie niedowartościowana osoba płci żeńskiej
impotent - pełnowartościowy członek społeczności z dysfunkcja reprodukcji, konsument Viagry
homofob - mylnie uwarunkowany na pleć żeńską
dewiant - wyższy szczebel rozwoju osobniczego

Amen!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz