środa, 20 czerwca 2012

"Rozdziobią nas kruki i wrony"??

To prawda.. - "Dzisiaj to prawica jest nic nie znaczącym żebrakiem u klamki lewactwa."

Prawda jest też że: - "Albo zaczynamy się grupować wokół konkretnych wartości, zasad i norm, i tworzymy wspólnie świat, gdzie hołota nie będzie miała dostępu! - Będzie "poza" tym światem." (..)
- "albo godzimy się z przegraną i nie wychodzimy poza lamenty, wrzaski - jakie też to lewactwo jest podłe i wredne - oraz jałowe rozważania co "trzeba" i "należy" - lecz nic poza tym."

Pisałem to w tekście ¨Powoli stawiają nas "pod ścianą".. (http://niepoprawni.pl/blog/5482/powoli-stawiaja-nas-pod-sciana)

Jaką zaś przewagę mają nad nami lemmingi - odmóżdżone lewactwo? - Paradoksalnie.. ich siłą jest.. głupota właśnie!

Na prawicy grupują się w większości ci inteligentniejsi - z WŁASNYM ZDANIEM - i trudno tu o takie dopasowanie myśli, poglądów, temperamentów, metod analitycznych czy ocen - etc.etc. by zapanowała jednomyślność w poglądach, ocenach i metodach lub sposobach działania.

Dochodzi do tego świadomość własnego "JA" i zdolność do samooceny (nierzadko zawyżonej nawet..), a to nie sprzyja tendencjom zespalającym prawicowców do wspólnych działań - cz to w interesie grupy, środowiska - czy klasy społecznej albo całego Narodu..

Jesteśmy raczej zbiorem indywidualnych osobników, niechętnie podporządkowujących się innym jednostkom - a trudno na internecie o wykazanie się charyzmą  i zdolnościami do przewodzenia.
Wysuwają się na czoło raczej te jednostki, które wystarczająco często są widoczne (eksponując swoją osobę i nicka poprzez częste, lub np. agresywne teksty).
Owszem.. tworzy się taka grupa liderów, ale to też nie wystarcza by wyłonić z siebie charyzmatycznego przywódcę.
Najczęściej kończy się to tworzeniem koterii.. układów towarzyskich, prywatnych powiązań i w końcu bezpardonowym zwalczaniem się. - Cały potencjał i energia idzie "w gwizdek".

Nie ma dla odmiany, tych problemów po lewej stronie spectrum..

- Ogromna masa odmóżdżonych i niesamodzielnie myślących lemmingów idzie za swoimi "autorytetami" (będącymi ich przywódcami) - powstającymi (tymi autorytetami) na zasadzie nie tego CO sobą reprezentują, lecz na zasadzie KIM są w takim lewackim społeczeństwie.
Wiec lemmingi tak będą myśleć, mówić i działać (grupowo) - jak "ONO" (prasa, celebryta, TeVie", polityk.. etc.itd.itp.)  im to zapoda , pouczy i wyjaśni.
To niestety jest i siłą lewactwa taka masa ćwierć mózgów - pozbawionych nawyku samodzielnego myślenia i b.łatwych do manipulowania i kierowania.

Prawica jest o wiele bardziej zindywidualizowana i o wiele trudniej o wypracowanie jedności nawet w bardzo poważnych sprawach - i trudno o skoordynowane i grupowe działania - stad tak wiele analiz, ocen, "chciejstwa".. nawoływań że "trzeba" i "należy", ale mało efektywności.

Charakteryzuje nas "nominalizm" - czyli (w/g M.Webera).. tworzymy narazie konkretną zbiorowość, ale nic ponadto..
- I właśnie (w/g mnie..) dopóki nie stworzymy własnego świata, który będzie grupował nie tych z konkretnymi poglądami i przekonaniami politycznymi (oni będą integralną częścią tego świata), lecz tych żyjących według zasad i wartości WYŻSZEGO RZĘDU.

Określenie tylko kilku chociaż wartości wyższego rzędu, pociąga za sobą mnóstwo innych "rozszerzeń".
I tak.. Jeśli zaczniemy np. od tego by być WOBEC SIEBIE chociaż UCZCIWYMI, to będziemy mniej kłamać - i będziemy wówczas bardziej honorowi, a więc i wyraźniej będziemy rozgraniczać dobro od zła - a więc opowiadać się po stronie dobra,  - w efekcie..  przybędzie w nas wzajemnego poszanowania i szacunku -itd..itd..itd..

Rozpocznie się powolny proces "wdrapywania się" na coraz wyższy i wyższy poziom społeczeństwa i człowieczeństwa..
Wówczas też możliwe będzie przejście środowisk w fazę "realizmu" - czyli oprócz tego że wiemy iż istniejemy i rozpoznajemy się, to istniejemy jako już świadoma swej odrębności grupa.

Na tej bazie dopiero, można snuć i realizować plany przetrwania..

Na "dziś".. najważniejsze jest złamanie monopolu lewactwa na informacje i opiniotwórczosć.. Trzeba wychodzić z forów.. z blogów, z witryn i portali lewackich (etc.) i grupować się w SWOICH i sprawdzonych miejscach czy blogosferach.. A nade wszystko.. NIE PODEJMOWAĆ DYSKUSJI..

- Będziecie leźć do nich, czołgać się po przedpokojach - etc. - to będziecie ich uwiarygadniać i dekretować..
Kiedy zaś zawisną w próżni - stracą sens bytu, istnienia.. Wówczas ZACZNĄ PRZYŁAZIĆ DO NAS - lecz to już inne zagadnienie..

Tworzenie "DRUGIEGO OBIEGU" - a raczej intensywne rozbudowywanie go, to realne i wcale nie "czcze" zagrożenie dla ogłupiającego społeczeństwo  lewactwa..

- Na portalu "wirtualnemedia.pl" jest wywiad z Jarosławem Kuźniarem (nie mylić z jeszcze gorszym prof.Romanem Kuźniarem) - "dziennikarzem" TVN-u i "celebrytą".

I tenże Kuźniar J. nieopatrznie wskazał na zagrożenia jakie im niesie stworzenie "drugiego obiegu" - czyli całkowite uniezależnienie się od monopolu lewackich me(n)diów..


Kuźniar mówi w tym wywiadzie:

(...) - Mnie przeraża albo inaczej śmieszy - to, że prawicowi publicyści na siłę schodzą do wyimaginowanego podziemia i udają represjonowanych. To głupie i koślawe. Oni nie potrafią polemizować (...)
===============================================================


Oczywiście że jego przeraża taka perspektywa i wywołuje irytację i poczucie zagrożenia!!

Tyle że my, prawicowcy.. nie schodzimy do żadnego "wyimaginowanego"  podziemia - a tymbardziej "na siłę"..

Nie zauważył Kuźniar iż nastąpił NIEODWRACALNY podział Polaków na CHAMOWIZNĘ - nową klasę społeczną - którą reprezentuje, i tą RESZTĘ, która to reszta,  z ową CHAMOWIZNA (niepodzielnie rządzącą dzisiaj nie tylko Polską, ale prawie całą cywilizacją Białego Człowieka) - po prostu i zwyczajnie NIE CHCE  mieć nic do czynienia..

- NIE CHCEMY! - To nie jest NASZ świat..  - To jest ICH świat - świat zdegenerowanej chamowizny..

I tu leży sedno jeśliby Kuźniary nie wiedzieli..

- Ci którzy w/g Kuźniarów "nie potrafią polemizować" - zwyczajnie NIE CHCĄ z tą zsymplifikowaną hołotą polemizowac, a dokladniej (niekoniecznie - i tylko - z osoba nie chcą) - ile na ich.. Lisów, Kuźniarów, czy "porucznik Stokrotek" warunkach nie chcą polemizować.

Bo jest to środowisko podłe.. NIEUCZCIWE do szpiku kosci - i kłamliwe..
- Bez żadnych zahamowań i skrupułów. - O obrzydliwej i podlej manipulatywności nie mówiąc.

Przykład Kolendo-Zalewskiej i Pochanke to mikroskopijny, prawie niezauważalny przykład w oceanie ich podłości i kłamliwości.

Dlatego "drugi obieg" i schodzenie "do podziemia"  jest bardzo potrzebne by uniezależnić się od ich "wartości", ich "kultury"  i ich plebejskich manier, chamskiej buty i parweniuszowskiego gustu oraz prostackiego "smaku"


Oni.. "Kuźniary", - CHAMOWIZNA.. - mówią "po polsku", i MY - "Ciemnogród", "faszyści", "patrioci" (jako obelga w ich ustach) "mohery" - etc.itd.. - mówimy po polsku..
Ale są to RÓŻNE języki polskie..

Przy tym.. - MY przecież, nie potrafimy "POLEMIZOWAĆ" - wiec niechże "polemizują" MIEDZY SOBĄ - i z sobą!! - Krzyżyk na drogę "Kuźniary"..
- Z takim Sierakowskim - z "CH..JEM" Hołdysem - czy inszym Miecugowem - "napolemizują" się te różne Wielowieyskie, Kuźniary czy Guguły dowoli (albo i jeszcze więcej..) - tylko jak długo?
- W końcu i tak i tak zaczną PRZYCHODZIĆ  do kulturalniejszych - czyli DO NAS - jeśli stworzymy nasz świat - w niczym nie przypominający tego zdegenerowanego świata obecnej CHAMOWIZNY..

To są DWA RÓŻNE światy - zupełnie do siebie nieprzystające..

- MY.. prawicowcy, zostawiamy ICH - lewackich "władców" tego kraju im samym, a sami będziemy powoli wracać do świata zasad, norm, WARTOŚCI wyższego rzędu, kultury.. - do NORMALNOŚCI i do innego świata niż ich obecny świat !!

- IM.. - Kuźniarom, Niesiołowskim, Gugułom, Żakowskim, Kuczyńskim, Kolendo.Zalewskim, Wielowieyskim.. Wołkom, Paradowskim, Palikotom - i pozostałej ichniej "elycie" - której nie sposób nawet wymienić - zostawiamy ICH świat, a MY.. będziemy powoli budować SWÓJ świat, oparty na innych niż ich "wartości" - głównie na prawdomówności, uczciwości, honorze, poszanowaniu swoich słów i czynów - etc.itd..

-To jest owo nasze "podziemie" - i ten "drugi obieg", jak drugi "układ krwionośny" MUSI powstać by was.. CHAMOWIZNĘ zostawić samym sobie.
Powinni się z tego tylko cieszyć ze będą od nas mieli spokój- a my?? - My sobie damy radę bez nich.. bez CHAMOWIZNY..

"Polemizujcie" więc sobie ile chcecie - "Kuźniary", ale między sobą.. - MY.. zaczynamy już zdawać sobie sprawę z tego, ze jesteśmy im potrzebni do istnienia jak tlen do oddychania!

sobota, 16 czerwca 2012

Naród który przestaje śpiewać, przestaje być narodem..



Musze przyznać iż bylem pod przeogromnym wrażeniem postawy kibiców irlandzkich w końcówce przegranego przecież meczu z Hiszpania..
Czegoś podobnego, w moim długim - w końcu - życiu, jeszcze nie widziałem..
I nie ma żadnego znaczenia że nie od dzisiaj - ani też nie od ME2012 - sympatyzuje z Irlandczykami i że im właśnie kibicowałem..
- Dla mnie.. Irlandczycy, są (oczywiście nie we wszystkim) podobni do nas, Polaków, a przynajmniej do tej części nie lewackiej - nie tej wynarodowionej.. "rozlazłej" - i raczej polskojęzycznej niż polskiej..

Zapewne też, lubię ich jako potomków Celtów - i za ich historię..

Jest jednak jeszcze coś, co ich charakteryzuje - i tu niestety, nie mają Polacy z nimi szans - a jest to pielęgnowanie tradycji, poszanowanie własnej historii, ale głównie umiłowanie swojej własnej, ludowej MUZYKI.. swoich  pieśni i tańców..
Twierdziłem, twierdzę.. i twierdzić będę, iż Naród który przestaje śpiewać, przestaje być narodem i znika wcześniej czy później z mapy narodów świata.. 
Popatrzmy tylko... Irlandczycy nie wstydzą się swojej LUDOWEJ muzyki, nie kpią z niej, nie wyśmiewają i nie podpinają wszystkiego "jak leci" pod "disco" - tylko pielęgnują tą SWOJĄ muzykę i.. i ŚPIEWAJĄ razem - gdzie tylko mają ku temu okazje..
W końcówce meczu zespoleni i zjednoczeni - właśnie śpiewaniem . irlandzcy kibice zadziwili świat odśpiewaniem swoim piłkarzom - pokonanym ale nie upokorzonym - LUDOWEJ pieśni - "Fields of Athenry", uznanej przez nich za hymn kibiców..
Wzruszające to było.. poruszające do głębi serca i... piękne!!
-->  tu kibice i "Fields of Athenry"
Ja zaś, już wcześniej.. prezentowałem na tej witrynie - oczywiście bez najmniejszego zainteresowania ani reakcji - moich ulubionych "The Dubliners" (szczególnie kiedy solistą jest Patsy Watchorn)..

I tutaj.. - proszę dla porownania, "Fields of Athenry", ale w wykonaniu "The Dubliners" i Patsy Watchorna (w ubiegłym, 2011 roku?
--> http://www.youtube.com/watch?v=tikhoQjbuyk&feature=colike
- Dodatkowo.. - Patsy Watchorn ponad 20 lat młodszy, i z zespołem "Dublin City Ramblers" w piosence "The Ferryman":
http://www.youtube.com/watch?v=1hVLgPjVIiQ&feature=colike

A my?? - Co?? - i CZY potrafimy jeszcze WSPÓLNIE zaśpiewać??
- W ilu rodzinach śpiewa się wspólnie przy stolach, przy rodzinnych uroczystościach??
- Zresztą.. Kto dzisiaj potrafi zaśpiewać "Kurdesz, kurdesz.. nad kurdeszami".. czy "Czerwony pas"??
- Czy spotykają się Polacy na "majówkach" na przykład, a wie kto co to "majówka"? - A czy ŚPIEWAJĄ wspólnie przy ognisku??
- A na stadionach?? - Ponure i monotonne zawodzenie typu: - "Heeej Legia goool".. chyba raczej trudno uznać za "śpiewanie"??

Przestaliśmy szanować i cenić (w muzyce i pieśni) to co nasze, polskie, ludowe ("bo to obciach" w/g odmóżdżonych polskojęzycznych "jewropejczyków" - tresowanych przez Czerską, Palikotów, Biedroni, Sierakowskich, Szczuki, Środy czy insze "Senyszyny") - więc i skończyło się wspólne Polaków śpiewanie. - Pęka kolejna nić wiążąca i łącząca Naród..
- Jaką pieśń (oprócz nie za bardzo nadającej się do masowego odśpiewania "Pieśni o małym rycerzu") - mogłoby "ryknąć " kilkadziesiąt tysięcy gardeł podczas meczu takiego jak dzisiaj z Czechami (pewnie zawodzić będą właśnie o małym rycerzu..)??
- Może "Rotę" (- w odpowiednim tempie, byle nie rozwlekle i nie za wolno)? - Efekt z pewnością byłby piorunujący..
Ale czy wszyscy zechcieli by śpiewać akurat pieśń i czy ZNALIBY słowa?
- Pranie mózgów było tak gruntowne, ze nawet tu, na prawicowym portalu znalazłaby się konkretna liczba "oburzonych" lub udowadniających "swiętokradczość", niestosowność lub wręcz chorobę psychiczną proponującego..
A przecież jeślibym dla równowagi zaproponował np. "Ma fujarka siedem tonów" - to owszem, śmiechu byłaby kupa i nie potraktowano by tej propozycji poważnie, ale nikt by mnie nie odsądzał od czci i wiary i nie żądał mego unicestwienia..
 Bo też po takiej piosence ("Ma fujarka siedem tonów"), nie trzeba byłoby słać przeprosin do obcego mocarstwa i osrywać niepokornych i niedostatecznie wiernopoddańczych Polaków z  innych partii.

W/g mnie dobrą kandydatką na "hymn kibiców" polskich, byłaby - a raczej wybrane fragmenty, bo całość jest zbyt długa - "Warszawianka 1831" (- ale nie "Warszawianka 1905"!!) --> http://www.youtube.com/watch?v=OXdawhw-qu8


A mógłby być to ten fragment (- zaczynając od refrenu):


ref: Hej, kto Polak, na bagnety!
      Żyj, swobodo, Polsko, żyj!
     Takim hasłem cnej podniety,
     Trąbo nasza, wrogom grzmij!
     Trąbo nasza, wrogom grzmij!

Droga Polsko, dzieci Twoje
Dziś szczęśliwszych doszły chwil,
Od tych sławnych, gdy ich boje
Wieńczył Kremlin, Tybr i Nil.
Lat dwadzieścia nasze męże
Los po obcych ziemiach siał,
Dziś, o Matko, kto polęże,
Na Twem łonie będzie spał.

    Hej, kto Polak, na bagnety!

Wstań Kościuszko! Ugodź serca,
Co litością mamić śmią.
Znałże litość ów morderca,
Który Pragę zalał krwią?
Niechaj krew tę krwią dziś spłaci,
Niech nią zrosi grunt, zły gość!
Laur męczeński naszych braci
Bujniej będzie po niej rość.

Tocz, Polaku, bój zacięty,
Ulec musi dumny car.
Pokaż jemu pierścień święty,
Nieulękłych Polek dar.
Niech to godło ślubów drogich
Wrogom naszym wróży grób,
Niech krwią zlane w bojach srogich
Nasz z Wolnością świadczy ślub.

     Hej, kto Polak, na bagnety!


- Nawet jeśli zawrzaśnie śmiertelnie przerażony "Peacemaker" o "prowokacji", "sabotażu" czy "pokazaniu nas jako ksenofobów, rasistów, faszystów, antysemitów odpowiedzialnych za Holocaust" - i o "nie wdawaniu się w awanturę" - to ja pozwolę sobie zostać przy swoim zdaniu co do PROPOZYCJI fragmentu "Warszawianki 1831" jako "hymnu kibiców" - uważając przy tym iż: - uległością i lizaniem stóp, to można wygrać.. ale "Gorzkie żale" na fujarce a nie wybory..
 cornik

wtorek, 12 czerwca 2012

Powoli stawiają nas "pod scianą"..

Muszę przyznać iż w końcu udało się wytrącić mnie z równowagi i doprowadzić do irytacji.

- I nie dokonali tego ruscy kibice, tylko rodzimego chowu, lewacki "postempowiec" Erwin WENCEL - dostający piany na... tym.. noooo.. na obliczu, na sam dźwięk slow: - Bóg.. Ojczyzna.. tradycja - etc.itp.itd.. - czyli na wszystko to, co przeszkadza tym polskojęzycznym hybrydom "à la Wencel" w budowie i formowaniu "Nowego Światowego Ordnungu" oraz formowaniu następcy "homo sovieticusa" - czyli nowego "yevropeus plebeiusa"..

Odreagować mogę (i to czynię..) w jeden tylko sposób: - wyrażając publicznie (jak i Wencel) na blogu.. swoje zdanie i opinię, tyle że na temat Wencla i jego uzurpatorskich zapędów brania Polaków "pod but" (jak drugi Nergal), a nie na temat Boga, religii, reprezentacji czy NIE lewackich zachowań POLSKIEGO bramkarza..

E.Wencel pisze:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
.."Boisko to nie kaplica, a bramka to nie ołtarz przed którym należy się modlić na klęczkach przed obroną karnego. Lepiej wykonać parę przysiadów na rozgrzewkę dla rozluźnienia mięśni. Oburzają mnie, całkiem na serio wypowiedziane słowa Tytonia, że to dzięki Panu Bogu udało mu się obronić Polskę przed kompromitującą porażką. Ja bym wolał żeby wyniki sportowe zależały wyłącznie od umiejętności ludzkich a nie kaprysu niebios. Tymi słowami Tytoń uczciwie zasłużył sobie na czerwoną kartkę do końca Euro. (...) ..na murawie ma on reprezentować Polskę. Na koszulce ma polskie barwy i godło narodowe, a nie krzyż. A to oznacza bezwzględny zakaz epatowania swoją prywatną wiarą czy zabobonami. Jeżeli nie ma w Polsce bramkarza potrafiącego bronić bez religijnych praktyk na boisku, to niech polska bramka stoi pusta."(...)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
.. a ja komentuję..
- Ja zaś myślę.. iż typowy P.O.P. ("P"ełniący "O"bowiązki "P"olaka) ma najmniej do powiedzenia - a raczej NIE MA NIC do powiedzenia, odnośnie NASZEJ - nie tych POLSKOJĘZYCZNYCH "P.O.P"-ów - reprezentacji Narodu POLSKIEGO..

- Polski jest już coraz mniej i mniej - to fakt, a głosy i DZIAŁANIA negujące potrzebę posiadania niepodległości i dążące do UNICESTWIENIA nas Polaków, już nie tylko jako niepodległego i suwerennego państwa lecz i jako NARODU - są coraz głośniejsze, coraz odważniejsze.. i bardziej jednoznaczne..
Jeśli więc sprawy zaszły aż tak daleko, przeprowadźcie - wy, P.O.P-i.. FORMALNY podział Polski i zadecydujcie jak i gdzie będzie przebiegać linia podziału Polski i CO zostanie włączone do Niemiec - a CO do Rosji..

Wówczas dopiero, różne "Erwiny WENCELE" będą mogli bez przeszkód rugować wszystko co polskie i decydować co można POLAKOM czego NAM nie wolno..
Dopóki do tego nie dojdzie - "Wencele" mogą sobie "pouczać" swoje ciocie lub swoje sobaki (jeśli takowe mają..) i zakładać swoje "reprezentacje".

- Ode mnie.. Od Polaka.. - i od mojej, POLSKIEJ reprezentacji (i od Tytonia też!) niech się "Wencele" trzymają z daleka - gdzieś tak na "trzy parasole w bok"..

Pamiętacie słowa J.Kaczmarskiego? 

.."Co zapłonęło - musi się wypalić.
Zostaną w węglu łapy krokodyle,
A to, co człowiek wzniósł - to człowiek zwali;
Ten ślad jaszczurzy znaczy jego dzieje:
Pełznie, więc dąży - dąży wiec istnieje."
 

2.
Czas też głośno i otwarcie stwierdzić: - Polska jest nieodwracalnie podzielona... Są to (minimum) dwa odrębne światy.

- Ten pierwszy, to dominujący dziś w Polsce świat polskojęzycznej chamowizny - potrzebującej nie jakiejś tam "Polski", tylko pełnej michy i "swobód" i "igrzysk" - obojętnie pod czyim władaniem czy zarządzaniem.

Drugi.. przeciwstawny chamowiźnie świat.. to ginący świat, gdzie "Polska" nie jest pustym pojęciem, podobnie jak pojęcia . niepodległość.. honor.. zasady i normy.. kultura.. wartości wyższego rzędu czy tradycja, wiara i rodzina - etc.etc.etc..

I albo godzimy się z przegraną i nie wychodzimy poza lamenty, wrzaski - jakie to lewactwo jest podłe i wredne - oraz jałowe rozważania co "trzeba" i "należy" - lecz nic poza tym, albo zaczynamy się grupować wokół konkretnych wartości, zasad i norm, i tworzymy wspólnie świat, gdzie hołota nie będzie miała dostępu! - Będzie "poza" tym światem.

- Dzisiaj to prawica jest nic nie znaczącym żebrakiem u klamki lewactwa (a najlepszym przykładem są "jojczący" i rozpaczający po kopniaku w zadek "sieroty po Salonie24"), zaś wszyscy "prawicowi" publicyści jak ognia boja się zbyt ostrej konfrontacji, by nie popaść w niełaskę i odstawkę u lewactwa. - A oznaczałoby to brak publikacji, niemożność "dyskutowania" z dziwkami i "cynglami" dziennikarskiego lewactwa oraz brak zaproszeń do studiów telewizyjnych różnych "Olejnik", "Morozowskich", "Lisów". "Gugułów" - i im podobnych.

3.
Nad czym innym zaś nie ma co "rozdzierać szat": - Nie będzie odzewu, nie będzie zainteresowania. a dalej będzie bezproduktywne bicie piany i  tworzenie pięknych teorii pięknie tłumaczących istniejący stan rzeczy - lecz niczego nie zmieniających, to trzeba będzie dać sobie pokój z zabieraniem głosu i biernie patrzeć na agonię świata  opartego na Dekalogu i wartościach wyższego rzędu(etc.).

Żadna to tajemnica iż zło przychodzi łatwo, za to dobro wymaga pracy i wysiłku..

A pisał jeszcze w XIXw. Kornel Ujejski:

(...)
"To dodaj nam siły, bo w trudnej tej walce
Nieprawi przewagą się szczycą,
Nad nimi potęga, znaczenie - i chwalce
Wzlatują jak sępy nad lwicą,
A wiernym w ślad idzie ubóstwo, strapienie
I praca dla chleba dziennego.

I nie wódź nas na pokuszenie -
Ale nas zbaw ode złego.

            Amen.


cornik

niedziela, 3 czerwca 2012

W kordon sanitarny, "antysemitę" polskiego zakuć raczą!!!

A to się narobiło..
- Na portalu " Niepoprawni.pl" - "Sieroty po Salonie24" lamentują coraz głośniej i żałośniej i zarzekają się po kolei że "już nigdy.." - a "nawet do ust nie wezmą"..

- Pobyt ruskich kibiców w Warszawie zaczyna dryfować w stronę konfliktu dyplomatycznego i już jest głos pierwszego rosyjskiego ministra (sportu) - czyli urzędnika b.wysokiego szczebla - który ostrzega Polskę przed "możliwością nieprzewidzianych następstw".

- Mniej więcej w tym samym czasie, BBC pokazała to co chciała pokazać - czyli tylko jedną stronę kibicowania stadionowego w Polsce i na Ukrainie.
- Oczywiście nie była to TA strona kibicowania: http://www.youtube.com/watch?v=1r3WjPfIAoU - ani tez nie pokazała BBC jak wygląda kibicowanie reprezentacji Polski.. - Co to to nie!!

- Umizgujący się do Putina Obama, ani myśli osobiście prostować i przepraszać Polaków za "polskie obozy śmierci". - Ta "gafa" coraz mniej zaczyna wyglądać na przypadek lub zwykle przejęzyczenie się.

Jakby mało tego, na Polskę spada kolejne nieszczęście:

- W obozie "Koko koko Euro spoko" - czyli u babć "Jarzębin" - zaczęli żreć się między sobą na dobre - i "oniemiała z zachwytu" Polska, nie zobaczy naszej "Dumy Narodowej" (obok reprezentacji Smudy i Tuska ofcourse, który to Tusiek Wyłupiastooki, nie tylko naszą "du... tego no.. no "Dumą" jest, ale i dumą And i Peru - oraz całowanej nabożnie w łapę Merkel) przed meczem otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Za to Czerska nie zapomniała afrontu doznanego od kibiców Legii (link: - http://www.youtube.com/watch?v=gNetPU8d1G4 ) - i z reportażu BBC "wyłowiła" tylko jedno: - ANTYSEMITYZM Polaków i "kiboli", a michnikowy "cyngiel" i NAJMIMORDA - Wojciech Maziarski - bezczelnie dziękuje (cytuję: "- Dziękuję kolegom z telewizji BBC za pomoc w zwalczaniu plagi polskiego antysemityzmu") reporterom z obcego kraju za obraźliwe i tendencyjne "prezentowanie" Polaków i naszego Kraju w oczach świata..

Środowiska Czerskiej i Wiertniczej (jak i pozostała część "salonu") wkraczają najwyraźniej w kolejną fazę dewastacji Polski i polskości.

- Maziarski za nieudane próby bezwzględnego wykorzenienia jakichkolwiek oznak niechęci, wrogości czy braku oczywistej czołobitności wobec Żydów w Polsce, obarcza winą i jako przyczynę i główny powód istnienia (jeszcze) antysemityzmu w Polsce, wskazuje imiennie i z nazwiska "trójcę" - Jana Pospieszalskiego, Rafała Ziemkiewicza i Wojciecha Cejrowskiego - pisząc: - "To oni ponoszą odpowiedzialność za to, że nie udało się wytworzyć wokół środowisk antysemickich kordonu sanitarnego".

A dlaczego akurat ci trzej są winni istnieniu "antysemityzmu" w Polsce?? 

- Ano dlatego (cytuję Maziarskiego) "bo to przecież wy znaleźliście się w składzie komitetu honorowego Marszu Niepodległości ramię w ramię z kibolami i faszystami." (...)

I tak oto nagle.. - wszystko stało się jasne..

- Marsz Niepodległości, to była ANTYSEMICKA impreza - wymierzona przeciw Żydom - a prawdziwe oblicze owego Marszu Niepodległości i jego głównych winowajców, pomogła ujawnić dzielna BBC - za co też w imieniu anty-antysemitów i Żydów, podziękował owej BBC (- i prosił "O JESZCZE" - sic!!) równie dzielny i bezkompromisowy Wojciech Maziarski..
 
- Chyba oczywistym jest dla każdego, a bezmózgim lemmingom przede wszystkim - iż ci "przestępcy" z prawicy, MUSZĄ ponieść "zasłużoną" karę? - No inaczej być nie może!

A jak pokazuje przykład dr Ratajczaka, a ostatnio i "Starucha", nie są to przypuszczenia całkiem bezpodstawne..

Maziarski prezentuje też "wiernej publiczności" "standardy europejskie" - "obowiązujące w świecie cywilizowanym" - czyli (w domyśle) tam, gdzie rządzą Starozakonni - zwani u nas "Nową Szlachtą Jerozolimską" (za St.Michałkiewiczem).

- Pisze (Maziarski) mianowicie:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
(...).."Tak się składa, że pracowałem u jednego z wydawców, przeciw którym Radosław Sikorski złożył pozew za antysemickie komentarze internautów. Był to wydawca niemiecki, funkcjonujący według zachodnioeuropejskich standardów. Gdy o sprawie dowiedziała się centrala w Niemczech, wybuchła burza - momentalnie zablokowano możliwość komentowania i wyłączono fora internetowe. Nie było żadnej dyskusji ani tłumaczeń, szlaban objął wszystkie redakcje, nawet te, które nie miały nic na sumieniu. Tak wygląda w praktyce standard obowiązujący w świecie cywilizowanym." (...)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tu się zdumiałem.. - "CYWILIZOWANYM"??? - Na lewacko ŻYDOWSKĄ modłę "ucywilizowanym" chyba??

Za czasów mojej młodości, nazywane to było ZAMORDYZMEM lub FASZYSTOWSKIMI METODAMI..

- Dzisiaj.. lewacki "budowniczy" tzw. "Nowego Ordnungu Światowego" - i jawny przydupas, oraz "wierny sługa" i "podnóżek" owej Nowej Szlachty Jerozolimskiej (- tzw."dziennikarz" Wojciech Maziarski) nazywa ów typowy zamordyzm - czyli REGLAMENTOWANĄ "WOLNOŚĆ SŁOWA" - "standardem obowiązującym w świecie CYWILIZOWANYM"..
(innymi słowy.. - "REGLAMENTOWANA WOLNOŚĆ SŁOWA", znaczy - ni mniej ni więcej - iż: - każdy MA PRAWO do wolności słowa, każdy też może głosić swoje poglądy - z jednym, maleńkim "ale".. - owszem.. każdy MA PRAWO głosić i mówić co chce - "ALE".. - TYLKO to, na co my.. ŻYDZI i lewacy POZWOLIMY i dozwolimy..")
 
- "Tak mają nam tańczyć, jak MY (Żydzi) im zagramy.."

- Co mniej ciekawe ( a raczej obrzydliwe) - nawet pozbawiony jakiejkolwiek godności i honoru Czuchnowski, nie postawił znaku równości między tymi KILKUDZIESIĘCIOMA (bliżej raczej 100 tysięcy..) tysiącami uczestników ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI w dn.11.11.2011 - a tymi WYBRANYMI przez BBC przykładami z walk STADIONOWYCH - z udziałem kiboli z Polski i Ukrainy, ale zrobił to - z pełną świadomością i premedytacją - Maziarski..
(Przy czym.. - przytomni organizatorzy skierowali RZECZYWISTYCH uczestników Marszu na inną.. bezpieczną trasę, omijającą lewackich (i NIEMIECKICH lewackich) zadymiarzy oraz POLICYJNYCH prowokatorów)
 
I tu nie chodzi wcale o BÓJKI kiboli ani o "zadymy" na stadionach. 

- Im.. - różnej maści i proweniencji Maziarskim - lokajom żydowskim, chodzi o to, co lewacka idiotka przed kamerami telewizyjnymi - jako ELEMENTY i symptomy czego?? - ano "FASZYZMU" !! - określiła hasła: - "BÓG.. HONOR.. i OJCZYZNA".
- I to ich - Maziarskich, Paradowskich, Wołków, Blumsztajnów, Wrońskich, Śpiewaków, Wielowieyskich, Kuczyńskich (- e tutti quanti) - krecia w tym kierunku robota w MOIM - nie w ICH Kraju, - i dlatego tak groźni i niebezpieczni dla nich są tacy POLACY jak Pospieszalski, Cejrowski czy Ewa Stankiewicz..

Już raz przeżywaliśmy podobne "standardy cywilizacyjne" za sprawą i Żydów i kraju - "gdzie tak "wolno"(czyli SWOBODNIE - itd.) dyszyt' czeławiek"..

- Tak ten "czeławiek" żył i oddychał "wolno" (jako wolny, swobodny, nie zniewolony) - jak mu było WOLNO - czyli DOZWOLONE..

- Ten sam los - coraz wyraźniej - gotują i nam ci różni "Maziarscy" po raz drugi?? - Pełne "deja vu"??

- Tylko jeszcze DOKOŃCZĄ zniszczenia kilku przeszkód - (min.) religii.. rodziny, tradycji - etc??

Jeszcze tylko wyrugują "FASZYSTOWSKIE" pojęcia: - "BÓG.. HONOR.. OJCZYZNA.."?

- Jeszcze tylko "załatwią" tak jak i dr Ratajczaka, takich "mącicieli" jak Pospieszalski czy Cejrowski - a GOJE z "Prywislańskiego Kraju" staną się wreszcie pokorną i bezrozumną, niewolniczą masą, kierowaną przez stojących wyżej od tych nic nie wartych gojów "Starszych Braci w Wierze"??

Być może tak będzie..

Władzę przecież mają a Polska ginie..

Tyle że nawet oni.. - "władcy świata" i "naród wybrany", muszą pamiętać że ta nienawistna im, niepokorna Polska, odradzała się już kilkakrotnie i wstawała z kolan, a zdrajców wieszała na latarniach.

I to właśnie tej i TAKIEJ Polski nawet Stalin nie chciał włączać w obręb swego imperium - wiec dopóki nas, Polaków, nie UNICESTWIA calkowicie - dotąd nie będą mogli być "pewni swego".

- Tak nam - Polakom - dopomóż Bóg!! - najmimordo Maziarski (et consortes.) - By nas nie unicestwiono i byśmy podnieśli się z kolan..

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart