czwartek, 26 stycznia 2012

- "Pan każe.. sługa musi"..

Po październikowych wyborach, wydawało się iż Matoł całkowicie spacyfikował i ubezwłasnowolni polskie społeczeństwo.
-  Zszokowana prawica tylko miotała się bezradnie, nie mogąc wyjść z posttraumatycznego szoku - zaś Matoł poczuł się silny i pewny swej władzy jak nigdy dotąd.

I to go chyba zgubiło. 

Było oczywistym iż ma w pogardzie (on sam, jego rząd i jego partia) CAŁE społeczeństwo (- swoich apologetów i wyborców też) - i się z nim nie liczy i nie ma zamiaru liczyć. Stąd też lekceważące parlament i społeczeństwo formowanie nowego rządu. Stąd w rządzie dziwolągowe ministry-bufory..

Stąd też nie liczenie się z opinią społeczną i próba postawienia lekceważonego społeczeństwa-motłochu przed faktem dokonanym, przy wprowadzaniu do prawa polskiego międzynarodowego porozumienia ACTA..

Nie przypadkowo mówi się iż jeden kamyk potrafi uruchomić potężną lawinę..

Reakcja - głównie młodych pokoleń, była równie nagła, co gwałtowna i zaskakująca.. Podczas ataku hackerów, kompromituje się "wierny Graś" i pyszałkowaty "Zdradek" Sikorski, a internauci w całym kraju wychodzą protestować  na ulice.

Autorytet rządzących leci na łeb na szyję i nagle trzeba się tłumaczyć, uspokajać.. usprawiedliwiać i zetknąć się z buntem i wrogością praktycznie we własnych szeregach - gdyż w zawłaszczonych (wydawało się) całkowicie przez PO młodych i najmłodszych pokoleniach.

Stąd oprócz połajanek i gróźb Matoła typu: - "Odetniemy każdą zbrodniczą dłoń podnoszącą się na naszą ludową władzę" (i "płemieła" ofcourse), trzeba było wypuścić ministrów (wiemy teraz czemu służą owe ministry-bufory - chronią "płemieła"), którzy albo bezczelnie kłamali(Boni), albo beznadziejnymi wypowiedziami (Zdrojewski) tylko bardziej rozdrażniali wściekłych przeciwników zamordystycznego "porozumienia" ACTA.

I tak,dowiedzieliśmy się że:

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Podpisanie ACTA de facto niczego nie zmienia. Nie narzuca polskim przepisom prawa żadnych elementów, które by ograniczały jakiekolwiek prawa i swobody. Natomiast niepodpisanie oznacza, że Polska daje sygnał "jesteśmy z piratami" - mówi minister kultury Bogdan Zdrojewski.
-------------------------------------------------------------------------------------------

Typowe robienie wody z mózgu przez barana, któremu jak małpie brzytew - dano władzę do ręki i zrobiono "ministrem" - tak jak z Hołdysa (ksywka "Ch..j") zrobiono "ałtorytet" i obaj teraz wzięli się za "urabianie" motłochu..

Jeśli podpisanie tego kagańca na mordę internetu niczego nie zmienia to po chu... - sorry - to po jakiego "Hołdysa" to g..wno podpisywać??

A wiec.. - Jeśli TUSIEK i jego "wierne Grasie" z rządu nie podpiszą, to będzie to "sygnał, że jesteśmy z piratami"???????

- Co za pierdoły..
- A ILE krajów z tej zdychającej Jewropy tego "namordnika" podpisze??

- Poza Polską "wyrywającą" jak torpeda przed szereg..

 Oczywiście NIKT (służalczej Polski Tuska nie liczymy).

Poczucie całkowitej bezkarności rządzącej partii Tuska i jego rządu powoduje, iż mówienie nieprawdy - czyli łgarstwo.. kłamstwo i oszustwo, jest dla nich czymś tak naturalnym i oczywistym, że min. Boni - kapuś zresztą - dla zadekretowania i usprawiedliwienia tej haniebnej i serwilistycznej decyzji i postawy rządu Matoła  - łgał bezczelnie i bez żadnej żenady - twierdząc w wywiadzie radiowym iż: - "Nie możemy tego nie podpisać. WSZYSTKIE (uwypuklenie moje) kraje europejskie to PODPISAŁY, myślę, że jest trochę za późno, ten proces przecież trwa tak naprawdę od 2006 roku, Polska w nim uczestniczy od 2008 roku"(...)..    

- Oczywiście NIKT z Europy niczego nie podpisał, a te kraje które brały udział w tworzeniu tego jawnego kagańca, mają na to czas do 31 marca 2013 roku..

 A co takiego stało się w USA, że prace nad pakietem SOPA i PIPA (czyli to samo co ACTA) zawieszono na czas nieokreślony, zaś uwielbiany dotąd przez lewactwo Obama został (przez tych samych lewaków też..) okrzyknięty ZDRAJCA!
- Wiec jak?   Może USA tez popędzi do Tokio podpisywać -  by nie dać się wyprzedzić "postempowej" Polsce wiernopoddańczego Tuska??

- Czy może jest tak, żeTUSIEK ma tu tyle do gadania co Żyd podczas okupacji??

- Czy nie przyszedł czasem  "prikaz" i wytyczne od Merkel - i lokaj w ukłonach popędzi podpisywać tego "namordnika" w imieniu Polski???

- Może choć jako lokaja na przedpokoje wpuszczą?? - myśli - A może i posadkę w Brukseli jakąś dostanie "za wierność" jak go Polacy z hukiem pogonią??

Czyli.. Jeśli "prikaz" przyszedł "z góry", to nic nie pomogą demonstracje.. protesty.. czy "hackowanie" stron. - Podpisze bo MUSI..

W końcu.. - "Pan każe.. sługa musi".. - Ot... i wsio...

Jedno nie ulega wątpliwości.. Baza wyborcza PO-płuczyn zmniejszy się wyraźnie i chyba tylko "najwierniejsi z wiernych", czyli pensjonariusze zakładów karnych będą dalej totalnie glosować na "swoją" przecież partię..

Już nie tylko kiboli ma Matoł i rządząca ekipa przeciwko sobie..

Właśnie ruszyły się bezmózgie dotychczas lemmingi.. - Właśnie Matoł (i PO) traci te młode pokolenia (i te młodsze tez!) które "chowały babci dowód" i były wychowane w nienawiści do PiSu.. polskości.. patriotyzmu.. kościoła.. etc.etc..

- Ci młodzi - dotychczasowi naiwni pretorianie PO, właśnie zaczynają czuć "smak" bycia opozycją i już tych procesów ani Matoł, ani różni "Tymochowicze" nie odwrócą..

- Zaś jakiekolwiek aresztowania, odmowy i niewydawanie pozwoleń na demonstracje, jakiekolwiek groźby i represje, będą tylko pogłębiać odruchy buntu i niechęci wśród młodych pokoleń, i spowodują szybszą utratę wiary i zaufania do PO - a to grozić będzie dla tej formacji daleko idącymi konsekwencjami. 

Już widać że są to wyraźnie schyłkowe rządy..
Całkiem otwarcie "grają" już rządzący przeciwko własnemu społeczeństwu.

- Już "grabią" jak najwięcej i co się da pod siebie i do siebie, czując ze nadchodzi jednak koniec tych najpodlejszych rządów po upadku PRLu..

Z całą pewnością "kamyk" już porywa za sobą następne kamienie.. Pytanie tylko KIEDY "zejdzie" lawina??

piątek, 20 stycznia 2012

- "Seawolfowi" w odpowiedzi...

Daghestan Airlines (Avialinii Dagestana) - lot DAG372 . TU-154M rozbity  4 grudnia 2010 roku.
@Seawolf (Logika, czyli, czy leciał z nami pilot? ) napisał:

(...).."Bo dopiero teraz ktoś przytomny zwrócił uwagę, że , po pierwsze, w kokpicie, którego nie ma, więc w tak zwanym sektorze pierwszym (...) ...owszem , znaleziono ciało generała, ale w towarzystwie dwunastu innych osób. No, ale to nie koniec , dalej jest jeszcze śmieszniej. Wśród tych kilkunastu osób NIE BYŁO pilotów, ani jednego, ani drugiego. Ani mechanika..."
==========================================================

To akurat ja, "cornik"(kiczkis z "niezalezna.pl) napisałem o tym w tekście Znowu kota odwracają - i zamiast pyszczka zadek widać.. (cornik) - ale to nie ważne, - to twój głos lepiej słychać i ma swoją wagę.. - a o to właśnie chodzi.

Ja chce tylko zwrócić uwagę, uczulić.. na kolejną drobną - acz niesłychanie istotną - manipulację.

Ci - jak ich nazywasz - "członkowie Sekty Pancernej Brzozy" - użyli do manipulowania nami DWÓCH RÓŻNYCH pojęć, by drogą podmian, wymian i transformacji, uzyskać kontrolowany świadomością - ale i podprogowy - efekt TOŻSAMOŚCI czyli IDENTYCZNOŚCI owych dwóch różnych pojęć - i w zależności od kontekstu i POTRZEB, stosować owe pojęcia WYMIENNIE, nadając kłamstwu i fałszerstwu pozory "prawdy".. 

A chodzi o ujednolicenie i "zrównanie" (by były tożsame), pojęć:
A to smoleńska pozostałość po kokpicie polskiego TU-154M. - "Pojemnik" na 13 osób??
- "KOKPIT" i "STREFA 1-sza" (zwana inaczej właśnie "STREFĄ KOKPITU").

- Kiedy wie się jak uzyskano tenże efekt ujednolicenia, wówczas łatwo zrozumieć jak drogą prostych transformacji i podmian, udało się "Sekcie Pancernej Brzozy", bez najmniejszego trudu i wysiłku, "znaleźć" gen.Błasika(a teraz i drugiego generała.. - "Tadka") w KOKPICIE..

Poprostu miedzy KOKPITEM" a "STREFĄ KOKPITU", sprytnie postawiono znak równości i wyszło jak miało wyjść - a mianowicie: "Strefa 1-sza", czyli "STREFA KOKPITU" ="KOKPIT".
 

- I to wszystko!

Dalej już poszło "z górki"..

Jak? - Najprościej w świecie: - "Ciało gen.Błasika znaleziono w STREFIE KOKPITU".

- To była(i jest) informacja "bazowa".. podstawowa. - Ale.
.
Jako że niezauważalnie niemal, gadzinowe "me(n)dia" wbiły nam wszystkim do głów iż: "STREFA KOKPITU"="KOKPIT" - to trzeba było tylko przez jakiś czas używać wymiennie "gen.Błasik - strefa kokpitu" i "gen.Błasik - kokpit" - by płynnie przejść na obowiązującą wśród ścierwojadów  wykładnię - serwowaną przez różnej maści i proweniencji owychże "ścierwojadów" - a mianowicie:

- "gen.Błasik ZNAJDOWAŁ SIĘ w kokpicie" - gdyż ciało Generała znaleziono "W STREFIE kokpitu" - co jak już wiemy.. jest tożsame - w/g "ścierwojadów" - z "byciem w kokpicie".

Nie akceptujmy i nie zgadzajmy sie z tym! - To prosta droga do fałszerstw, zakłamań i manipulacji.

To nie jest.. nie było.. i nie będzie "to samo" i "tożsame"..

To są dwa różne pojęcia i trzeba to wszędzie i ciągle podkreślać. - Chociażby po to, by jedne kłamstwa, nie prowadziły do kolejnych kłamstw i zafałszowań..

I do tego potrzebny jest "Seawolf".. "kokos26" - i im podobni - chociaz nie wymienieni przeze mnie..
 



cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

czwartek, 19 stycznia 2012

I znowu kota odwracają - i zamiast pyszczka zadek widać..


11 kwietnia 2010. Smoleńsk. Rozbity prezydencki samolot Tu-154
Niby drobna - taka PODPROGOWA manipulacja:

- Najpierw "leci" tytuł: - "W sektorze z kokpitem TU-154M znaleziono 13 ciał"..

- Pod tytułem zaś zdjęcie podpisane:
- "11 kwietnia 2010. Smoleńsk. Rozbity prezydencki samolot Tu-154"...

 - Ot... taka sobie PODPROGOWA zbitka pojęciowa dla odmóżdżonego lemminga - któremu notuje "się" natychmiast w mózgownicy:
- "Zdjęcie potwierdza że w KOKPICIE było 2 generałów!! - Ależ ten Macierewicz to krętacz i oszust!".. - pojękuje z zachwytu lemming..

I któż to takową "sztuczkę" serwuje lemmingom?

- Proste jak świński ogon: - Niekwestionowany "prymus" wśród manipulantów - zwany "Wybiórczą". To chyba oczywiste.

Następnie (pod tytułem i zdjęciem), "renomowana" i "o ustalonej reputacji" dziennikarka - Agnieszka KUBLIK  (a jakżeby inaczej) dokańcza dzieła, "dekorując" wszystko łatwą do przewidzenia, "dowodową śpiewką" J.Millera.

- "Podgotowka" zrobiona, lemmingi nakarmione i uspokojone - można teraz wypuścić na tak  przygotowany grunt "Dolomitowego Donka" - który zwieńczy dzieło stwierdzeniem iż: "nie ma potrzeby" (powtarzać śledztwa ofcourse)..

Ale nawet i odmóżdżone całkowicie lemmingi nie uwierzą chyba w to, że różne "Kublikopodobne", zwyczajnie przeoczyły lub "zapomniały" dodać iż w sektorze pierwszym (KOKPIT wlasnie) NIE ZNALEZIONO CIAŁ PILOTÓW (sic!) - Arkadiusza Protasiuka i Roberta Grzywny oraz mechanika Andrzeja Michalaka.

Ich ciala były w sektorach 2 i 3, ale.. czyje to glosy zidentyfikowano na sekundy przed tragedią??


- I gdzie? - W tzw. "sektorze 2 i 3" - czy "w sektorze 1-szym"??

- 13tu "wwiało" - 3 "wywiało"..  - Szafa gra i komoda tańczy, wszystko się zgadza (oprócz drobnych w kieszeni).

- "I o co ten krzyk?" - pyta zdegustowany i zniesmaczony Hypki..
- "I gdzie ten pozłacany zegarek?" - wtóruje mu Jaś "Flanelka" Osiecki..

- Amen! 
 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                                  
Podsumujmy..

Tytuł --> zdjęcie --> wywiad...

Proste?? - Jak budowa cepa i jak "logika" tzw. "redachtora" Jasia "Flaneli" OSIECKIEGO..

Tymczasem.. - Po przeczytaniu tytułu.. - Nawet niespecjalnie inteligentny (byle nie lemming) pyta: - "Ale GDZIE ten KOKPIT????"

Następnie.. Oglądając z każdej strony owe "DOWODOWE" zdjęcie, pyta zdumiony: - "To gdzież że do k..rwy nędzy ten słynny KOKPIT??? - GDZIE???"

KTO go widział i kto widział te ciała?? - podwładny Aleksieja Morozowa i "gienieralicy" Anodiny - lokajski Mundek Klich może? - a może kłamliwa KOPACZ ?? - czy też sam Jerzy "Zrobił swoje" Miller, albo ścierwojady: - HYPKI i Jaś "Flanelka" OSIECKI ??

KTO widział ów KOKPIT??

 - Bo napisać można wszystko, nawet to.. że "w strefie kokpitu" znaleziono chomiczka mej wnuczki, który to chomiczek mej wnuczki, schowany był "w sektorze pierwszym", czyli w kieszeni munduru gen.Błasika..

No więc mamy tu towarzysze, "kolejny, niezbity dowód na 2 generałów" - rzekłby E.Klich lub J.Miller (- "nie mówiąc o pancernej brzozie i pozłacanym zegarku" - zaskrzeczałby spod przysejmowego stoliczka Jaś "Flanelka" Osiecki).

Oczywiście - Klich.. Miller.. Kopacz.. Hypki czy "Flanelka" Osiecki - jak też i lemmingi - i W TO by uwierzyli bez zastrzeżeń, jeśliby tylko podała to  "prawdomówna (jak "Bolek" albo jak Ola Jakubowska) strona rosyjska" - czyli  "gienieralica" Anodina z MAKu.

- A czy to Kublik, czy Czuchnowski (- et consortes) spreparuje te fantasmagoryczne konfabulacje - czy też owo "etconsortes" ??   - A "kakaja eto raznica?"

Przy tym.. - głęboko naiwny byłby ten, kto uwierzyłby iż Agnieszką Kublik (czy Czuchnowskim np.) kierowałoby "bezinteresowne poszukiwanie prawdy".
Aż tak nisko jeszcze owa pani nie upadla, by zabawiać się w poszukiwanie jakichś tam "prawd"..
- I to BEZINTERESOWNIE na dodatek.

- Tak czy inaczej "CYNGLE" znowu zostały spuszczone ze smyczy i "robią swoje"!!

cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

środa, 11 stycznia 2012

Lokaja miejsce zawsze w przedpokoju...

                                                                                              Cmook.. cmok..  


 



 
               Nawet "Wybiórcza" - rozgoryczona wielce po szczycie UE - stwierdza:

"Polska odsunięta od udziału w szczytach eurolandu"



 A co na to Naczelny Matoł??? Ano..
          "- To nie porażka, ale wydawało się, że to jest w interesie wszystkich, 
          żeby decyzje rodziły się  w dyskusji wszystkich zainteresowanych  - skomentował premier Donald Tusk"..
=================================================================================


Tiaaaa... - Jak zwykle u Matoła: - "To nie porażka, to zwycięstwo"..

Lokai i sługusów zawsze trzyma się w przedpokoju.

Owszem.. Od czasu do czasu poklepuje się ich po plecach i daje się im łapę do ucałowania. - I lokajowi to wystarcza.

I tylko bezmózgim lemmingom można bez trudu wmówić że jest inaczej, że nawet kopniak w zadek to "zwycięstwo" - a bezmózgi lemming wszystko kupi i we wszystko uwierzy co mu Lisy.. Żakowskie.. Kuczyńskie.. i inne Miecugowy wcisną..

I dobrze im tak :))))

cornik  / http://niepoprawni.pl/blogs/cornik /
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

"Wojsko z Owsikiem"... - Quo vadis Matole??

- "O roku ów".. - będą kiedyś pisać.. - Będą??
- Kto? - bo poetów i historyków raczej już nie będzie.




Tylko kto by przypuszczał że w "roku owym" 2012 - WOŚP znanego Owsika, oprócz totalnego wsparcia Owsika przez TVP, oprócz znaczących sum dokładanych do tego ogólnopolskiego kabaretu przez samorządy lokalne - etc.etc.

- NAGLE i niespodziewanie (oprócz corocznego jazgotu najmimordów typu "kulturoznawca" dr Jacek Wasilewski czy niejaki Jacek Santorski - psycholog biznesu którzy "urabiają" skutecznie nie tylko bezmózgie lemmingi) zostanie wsparte "kontyngentem wojskowym" - o czym - jak podała "Rzepa" - oficjalnie poinformował ppłk Tomasz SZULEJKO - rzecznik prasowy dowództwa Wojsk Lądowych RP.

Tak tak, znowu wojsko wyjdzie na ulice tak jak w grudniu 1981 - z koksownikami, kuchniami polowymi, namiotami, bronią strzelecką.. samochodami ciężarowymi. etc.etc..
- Zima jest przecież wyjątkowo ciężka tego roku, gołoledzie, zamiecie (kogo??) i drastycznie niskie temperatury - nieprawdaż?

Proszę Państwa.. Wojsko dla Owsika to nie przypadek.

Takowe decyzje, jak ta o wyprowadzeniu wojska na ulice (niezależnie od ilości, celów i zadań), mają swoją wymowę i leżą z pewnością poza gestią dowództwa wojsk lądowych.

- To jest jednak i demonstracja siły i "ćwiczenia sprawnościowe" - oraz przygotowanie (oswojenie) tej dzisiejszej generacji wojska do wyjścia "na ulice" przeciw Rodakom - ale też i OSTRZEŻENIE dla społeczeństwa przed ew. wychodzeniem na ulice, w protestach przeciw tej coraz bardziej wyalienowanej "władzy" - bo nawet i bezmózgie lemmingi mogą im "wierzgnąć" i w końcu wyjść z resztą normalnego społeczeństwa na ulice..

Nie bądźmy naiwni. - Te "zupki regeneracyjne" i - "oraz ciepłe napoje dla wolontariuszy i uczestników koncertów" to oczywista "marchewka".

- Ale jest i "kij"(..im w oko): - te "kuchnie polowe, namioty wojskowe, nagrzewnice (czyli poczciwe "koksowniki"), samochody ciężarowe".. - "kołowy transporter opancerzony Rosomak", "czołg Leopard 2A4", "zestawy przeciwlotnicze", "pojazdy HMMWV", "sprzęt saperski", "armato haubica samobieżna Dana", "wyrzutnia rakietowa Langusta" - jak też "sprzęt spadochronowy", "BRON STRZELECKA" oraz "wyposażenie osobiste" - to już poważniejszy sygnał, choć wystarczająco czytelny:


- "Raz zdobytej władzy, nikomu nie zamierzamy oddawać".
 
W żadnym też przypadku nie jest to "zbieg okoliczności" iż ten rok 2012 może przynieść rządzącym wiele nieprzyjemnych niespodzianek, a już w styczniu tego 2012 roku, widzimy zagadkowe (czyżby??) "angażowanie się (WOJSKA -dop.mój) w działania, które umożliwią BEZPIECZNE prowadzenie koncertów, LOGISTYCZNE i ORGANIZACYJNE wsparcie orkiestrowych sztabów"..

To nie przypadek, tak jak nie jest dziełem przypadku nagonka na prok. Pasionka i Antka Macierewicza, symbiotyczne współżycie Palikota Millera i Kwaśniewskiego oraz wielce symptomatyczny powrót na scenę polityczną "gienierala" Dukaczewskowo..

- Wygląda na to, iż "dorzynanie watah" nabiera rozpędu - i kto wie czy "generalna próba" właśnie nie przed nami.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

"Z chamstwem należy walczyć kulturom i godnościom osobistom"..

motto:
"Magister  elegantiarum" hołoty
"Chamstwu w życiu, należy się przeciwstawiać siłom, i godnościom osobistom"  - Jasio Kobuszewski do W.Gołasa.






 Wykoślawił nam się i schamiał doszczętnie ten nasz Świat - to nie ulega wątpliwości.
 
Łatwo zauważyć iż wraz z rozwaleniem fundamentu naszej cywilizacji (- zwanej "Cywilizacją Europejską", "Cywilizacją Białego Człowieka" itp. - ale przede wszystkim "Cywilizacją CHRZEŚCIJAŃSKĄ") - czyli DEKALOGU, rozpoczął się upadek tejże cywilizacji.

Zaczęły się "rozwierać nożyce cywilizacyjne".. - Za wyraźnym postępem technologicznym, szedł równie wyraźny regres kulturowy, moralny i etyczny. Kolejno padały autorytety - ojca, rodziny, policjanta, nauczyciela etc.etc. Rosnący w znaczenie plebs (i hołota), systematycznie pozbywał się okowów, murów i więzów "starego porządku i ładu społecznego" -  blokujących budowę nowego, konsumpcyjno-hedonistycznego "świata bez narodów i rodziny".
Zaczęła obowiązywać zasada "laissez faire" - czyli Owsiakowe "Robtacochceta". - Cham zaczął być nietykalny, przestępcom zaczęto dawać prawa i przywileje godzące w rozum i zdrowy rozsądek..
- Przestały mieć jakąkolwiek wartość, zasady, wartości i odczucia wyższego rzędu. Udało się hołocie najpierw zrównać Pana z Chamem i wszyscy zaczęli być "Panami", a potem tych, którzy dotychczas byli elitą i wzorcem dla reszty, zepchnięto w niebyt.
Jaka jest dzisiejsza rzeczywistość? - Możemy powtórzyć za Benedyktem Joachimem Chmielowskim: - "Jaki jest koń, każdy widzi" - i nie ma znaczenia czy ten "koń" ma łeb Tuska, Komorowskiego czy Palikota..
Coś się w tym świecie zawaliło.. Czegoś brakuje..
I jeśli czegoś nam brakuje, to z pewnością dobrych wzorców i autorytetów - bo to przede wszystkim niszczono bezwzględnie i wszelakimi sposobami i metodami.

Dlatego też tak zajadle była zwalczana rodzina, a szczególnie rodzina wielopokoleniowa.. Po to atomizowano społeczeństwo i zrywano więzi społeczne, pokoleniowe, środowiskowe etc.
- Dlatego opluwano i deprecjonowano historię, bohaterów narodowych, powstania etc.etc. Nie oszczędzono praktycznie nikogo i niczego - z Obrońcami Westerplatte i Majorem Hubalem włącznie.
Kiedy padły narodowe wzorce (ludzkie) i autorytety, można było zacząć wprowadzać na to miejsce "nowe" wzorce, nowych "bohaterów" i nowe autorytety..

Pomińmy Marcelów Nowotków, Janków Krasickich, Hanki Sawickie - czy różnych "Mańków Buczków" i "Walterów" Świerczewskich z epoki PRLowskiej.
 
Bardziej podłe i niebezpieczne próby "podstawiania" własnych "bochaterów" miały miejsce w ostatnim 20-leciu, kiedy na piedestał wypychano i wciskano Polakom a to Milosza, a to "Jacuś tu nie widzę wódki" Kuronia, a to Gieremka, a to Życińskiego..
- Pamiętając przy tym o nieustającej praktycznie akcji "wpychania na afisz" - znanego głównie z "prawdomówności" i uczciwości "Bolka", czy szykowanie np. Szymborskiej, Bonieckiego i Krzywonos jako nowych "świętych" - nie mówiąc o "autorytetach" i wzorcach typu: Owsiak, Kazia Szczuka, Wojewódzki, Biedroń, Hołdys czy Palikot - e tutti quanti..
Dlatego trzeba nam dzisiaj jak powietrza osób, których głos jest znany i słyszalny - chociażby wśród społeczności blogerów - a które odważą się nazywać rzeczy "po imieniu" i wskazywać ludowi co jest dobrem a co złem - co jest nie do przyjęcia, co należy odrzucić, a na jakich wzorcach się opierać..
Tacy ludzie mogą i powinni być  odniesieniem - do opinii których, będą mogli się odwołać ci, którym dzisiaj brakuje głównie, wyartykułowanych argumentów i autorytetów na które można będzie się powołać w "potyczkach" z demagogicznym lewactwem i hołotą..
Przywołam tu osoby p.Krzysztofa Pasierbiewicza, p.Jana Kalemby i osobę p.Izabeli Brodackiej Falzmann, która w tekście "Dwaj królowie" (link: http://niezalezna.pl/21194-dwaj-krolowie ) pisze:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- "W jednej ze szkół na południu Polski nauczyciel angielskiego sprowadził dla dzieci książkę "Król i król". Opowiada ona o księciu, który zamiast żenić się z księżniczką zakochuje się w bracie księżniczki. W końcu mężczyźni "żenią się". Ilustracje przedstawiają całujących się młodzieńców. Oprócz tego nauczyciel publicznie ujawnił dzieciom swoje preferencje seksualne.
Rodzice w obawie, że wywołanie afery zaszkodzi szkole i dzieciom, załatwili sprawę po swojemu. Dwóch barczystych ojców przekonało nauczyciela, że zgodnie z prawem czy wbrew prawu, nie będzie uczył ich dzieci.
Odszedł na własne żądanie.
(..)
Zabrałabym natychmiast dziecko za szkoły, w której nauczyciel ujawniałby publicznie swoje preferencje seksualne. Niezależnie od tego czy byłby on heteroseksualny, czy homoseksualny, czy miałby upodobanie do zwierząt czy do zwłok. Niezależnie od tego czy byłaby to szkoła prywatna czy publiczna.
Zabrałabym również dziecko ze szkoły muzycznej, w której nauczyciel ujawniłby swoje upodobania do disco polo. Albo z kursów językowych prowadzonych przez osobę ze złym akcentem.
Nauczyciel ma prawo wyboru, co robi ze swoim życiem- ja natomiast mam prawo wyboru, kto ma uczyć moje dzieci. Nie życzę sobie, żeby dziecko nabrało złego akcentu językowego, nie życzę sobie żeby psuło sobie słuch i gust muzyczny, nie życzę sobie, żeby uczyło się złych manier (publiczne mówienie o sprawach intymnych jest oznaką złego wychowania).
A przede wszystkim nie życzę sobie, aby przebywało w środowisku akceptującym homoseksualizm, niezależnie od tego czy uznamy, że ma on podłoże genetyczne czy kulturowe."(...)
==================================================

Otóż to! - Tak właśnie trzeba.. I tego nam trzeba!''

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart